Podobni (2012)

Podobni. Jak dwie krople wody? Jak dwie łzy Chrystusa wylane na widok Jerozolimy, która nie rozpoznała czasu swego nawiedzenia? Czy nie echo tych słów Zbawiciela słyszymy w wołaniu Przeora do Borna w ostatnich scenach dramatu?

Podobni. Ale kto? I do kogo? Podobni do siebie mnisi. Czy podobna przeszłość łączy Przeora z hitlerowskim komendantem? Wreszcie Emanuel Blatt, uciekinier z getta, który szuka schronienia w klasztorze, już samym swoim imieniem przywołujący innego Podobnego. Wszyscy podobni do siebie w zmaganiach o wiarę.

Podobni do siebie ludzie. Podobni do siebie Bóg i człowiek. Człowiek stworzony na Boże podobieństwo i zawsze noszący w sobie jego ślad – kimkolwiek by nie był.

Podobni – sztuka oparta na tekście dramatu Dzień gniewu Romana Brandstaettera, to przede wszystkim przesycone biblijnymi odniesieniami studium tych podobieństw. Pod warstwą fabuły opowiadającej historię żydowskiego zbiega, szukającego ocalenia za klasztornym murem; esesmana, który w młodości chciał zostać księdzem i jego dawnego przyjaciela, Przeora, Podobni stawiają pytanie o naszą wiarę.

Bo jeśli bycie Chrystusowym, czyli podobieństwo do Niego stanowi sens naszego chrześcijaństwa, to jak odnaleźć je w sobie samym? Gdzie szukać go w drugim człowieku? Jak o nim nie zwątpić, gdy doświadczamy cierpienia i zła? Jak zachować w sobie to podobieństwo – jak mówi liturgia sakramentu chrztu – aż po życie wieczne?